Karność

Poniedziałek, Św. Marcina z Tours, biskupa (11 listopada), rok I, Mdr 1,1-7

Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy! Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca. Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego. Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi. Święty Duch karności ujdzie przed obłudą, usunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości. Mądrość bowiem jest duchem miłującym ludzi, ale bluźniercy z powodu jego warg nie zostawi bez kary: ponieważ Bóg świadkiem jego sumienia, prawdziwym stróżem jego serca, tym, który słyszy mowę jego języka. Albowiem Duch Pański wypełnia ziemię, Ten, który ogarnia wszystko, ma znajomość mowy.

 

Słowo "karność" z dzisiejszego tekstu kojarzy nam się z czymś pejoratywnym. Jednakże greckie "paideia" – karność to po prostu uległość wobec Bożych natchnień. Z tego słuchania rodzi się bojaźń Boża, czyli chęć, by wszystko, czego pragnie Bóg, było wypełnione w moim życiu. To daje pewność, że Bóg będzie nas zawsze prowadził dobrymi drogami. To daje też prawdziwą mądrość, która nie jest tylko wiedzą, lecz bazuje na Bożych natchnieniach.