Kiedy wszystko oddam...

Środa, Św. Ignacego z Loyoli, prezbitera (31 lipca), rok I, Mt 13,44-46

Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją".

 

Ktoś kiedyś mi powiedział, że dopiero kiedy wszystko oddam, wtedy Bóg może działać we mnie, w moim życiu. Oddawać wciąż swoje oczekiwania, swój scenariusz na życie w zamian przyjmując to, co niesie dzień, dostrzegając w tym wszystkim Boży sens, Jego zamysł wobec mnie.

Wtedy Królestwo Boże staje się już tu na ziemi, w moim osobistym życiu, w moim otoczeniu. Wtedy najcenniejsze zaczyna stawać się to, czego mój Niebieski Ojciec pragnie, co mi przygotowuje każdego dnia, co jest Jego wolą, nie moją. Wtedy kroczę każdego dnia do domu Ojca w Niebie, szukając Jego woli w zdarzeniach, w spotkaniach, w trudnościach.