Kogo kochać?

Wtorek, XI Tydzień Zwykły, rok I, Mt 5,43-48

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

 

Według starotestamentalnej Księgi Kapłańskiej należy miłować bliźniego. Rabini odnosili ten obowiązek miłości bliźniego tylko do swoich współrodaków, nie obcych, nie Samarytan, pogan, a zwłaszcza Rzymian. Do tych ludzi odnoszono się z niechęcią, a nawet z nienawiścią, uważając ich za grzeszników obrzydliwych Bogu, nawet za nieludzi.

Ewangeliczne prawo miłości obejmuje wrogów i prześladowców. Jego motywem jest chęć upodobnienia się chrześcijanina do Boga, który nie wyłącza nikogo ze swojej miłości. Miarą naszego chrześcijaństwa jest właśnie sposób, w jaki traktujemy tych, z którymi nam nie po drodze.