Kościół, który jest domem

Poniedziałek, Święto św. Bartłomieja, apostoła (24 sierpnia), rok II, Ap 21,9b-14

Anioł tak się do mnie odezwał: «Chodź, ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka». I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte, Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu. Miało ono mur wielki a wysoki, miało dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i wypisane imiona, które są imionami dwunastu pokoleń synów Izraela. Od wschodu trzy bramy i od północy trzy bramy, i od południa trzy bramy, i od zachodu trzy bramy. A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka.

 

Anioł odezwał się do mnie: chodź ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka. 

Kto był Twoim aniołem, który pokazał Ci Oblubienicę, Małżonkę – Baranka tzn. Kościół?

Kto Cię do Kościoła wprowadził? Jak ukazał Ci Kościół? Czy jest On, jak w opisie z Apokalipsy, otoczony murem, którym jest sam Jezus Chrystus, który sam broni, strzeże tych, którzy Kościół tworzą? Chroni dlatego, że jest tu skarb, a jednocześnie jest otwarty na wszystkie strony świata, zawsze, na każdego. W takim obrazie Kościół nie jest twierdzą, ale domem, w którym każdy jest oczekiwany i zapraszany, nie po to, by być gościem, ale domownikiem. 

Znasz taki Kościół, masz takiego anioła? Kościół, który jest domem, za którym się tęskni, do którego się wraca, w którym się mieszka, do którego się zaprasza. Kościół Jezusa Chrystusa… Jeśli należeć do Kościoła, to tylko takiego.