Królestwo Boże

Środa, XIV Tydzień Zwykły, rok I, Mt 10,1-7

...pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził. Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie.

 

 

 Ciekawe… Jezus daje Apostołom moc uzdrawiania z chorób duszy i ciała i jest to moc "namacalna"  - wielu jej doświadczyło, a każe im głosić" Bliskie już jest królestwo niebieskie". Jak to jest, że Ten, który posłał walczyć z diabłem apostołów, ciągle pozostawia słowa o królestwie niebieskim niespełnione? Kościół czyni to, co Apostołowie - uzdrawia, wypędza diabła i głosi "Bliskie już jest królestwo niebieskie"… już 2000 lat czekamy na tę "bliskość". Dla Boga żyjącego w wieczności czas to rzecz względna, więc i te tysiące lat nic nie znaczą… Nam się może dłuży to oczekiwanie. Ale warto pomyśleć o słowach Apostoła Pawła do Rzymian: królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. (Rz 14,17)

Może więc nie trzeba czekać z założonymi rękami i narzekać, że to ciągle jeszcze nie teraz - ale warto wprowadzać królestwo niebieskie w kulturę naszego życia a wówczas sami dostrzeżemy owoce Bożego działania.

 

Inne komentarze ks. Dawida