Królowa - Maryja

Poniedziałek, XXI Tydzień Zwykły, rok II, Łk 1,26-38

Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.

 

Dzisiaj Maryja jest dla nas Królową. Królowanie Matki Bożej nie jest majestatycznym odbieraniem od nas czci i hołdów, lecz nieustanną służbą na rzecz naszego przyjmowania pełni życia. Swoim przykładem uczy nas takiego wchodzenia w służbę miłującego nas Boga, by to służenie stawało się nieustannym otwieraniem na bezgraniczne zaufanie wobec Niego. Maryja daje nam w ten sposób antidotum na najcięższą chorobę naszych czasów – lęk, który jest gorzkim owocem utraty zaufania wobec siebie, drugiego człowieka i nade wszystko wobec Pana Boga.

Prośmy więc o takie otwarcie na Ducha Świętego, by móc wchodzi na królewską drogę zażyłości z Bogiem Ojcem na wzór naszej Matki i Królowej – Maryi.