Krzyż źródłem miłości

Sobota, Święto Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września), rok II, J 3,13-17

Jezus powiedział do Nikodema: «Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego. Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony».

 

Śmierć Syna Bożego była ofiarą, jaką Bóg złożył, aby wykupić człowieka z niewoli grzechu. Wynikała ona z miłości. Ta miłość jest najwyższym dobrem, jakie człowiek otrzymuje od Boga. A my na tę miłość możemy odpowiedzieć jedynie miłością. I nawet jeśli nie wszystko w życiu nam się udaje i popełniamy różnego rodzaju błędy, to Bóg, ze względu na tę miłość, nam je wybacza.

Święty Jan od Krzyża, idąc za myślą św. Pawła Apostoła: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym niczym” (1 Kor 13, 1-13), powiedział słynne już zdanie, że przy końcu życia „będziemy sądzeni z miłości”. Bóg zapewne nie będzie nas pytał, ile razy i gdzie upadliśmy, ale zada nam pytanie o to, dlaczego w takiej czy innej sytuacji nie okazaliśmy miłości naszemu bliźniemu.

Tajemnica krzyża to tajemnica miłości. Adorując stojący na Golgocie Krzyż, adorujemy Boga, który stał się człowiekiem, aby uzdolnić tego człowieka do prawdziwej miłości.