Kto szuka, ten powinien znaleźć…

Sobota, Uroczystość Najśw. Maryi Panny Częstochowskiej (26 sierpnia), rok I, Prz 8,22-35

Tak mówi Mądrość Boża: «Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi, od pradawna. Od wieków zostałam ustanowiona, od początku, przed pradziejami ziemi. Przed oceanem zostałam zrodzona, przed źródłami pełnymi wód; zanim góry zostały założone, przed pagórkami zostałam zrodzona. Nim glebę i pola uczynił, przed pierwszymi skibami roli. Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód; gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej Otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wystąpiły; gdy ustalił fundamenty ziemi. I byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim. Igrając na okręgu ziemi, radowałam się przy synach ludzkich. Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, błogosławieni ci, co dróg moich strzegą. Słuchajcie przestrogi i bądźcie mądrzy, a jej nie odrzucajcie. Błogosławiony jest człowiek, który mnie słucha, który co dzień u drzwi moich czeka, czuwając u progu mej bramy. Bo kto mnie znajdzie, znajdzie życie i osiągnie upodobanie Pana».

 

Wystarczyłoby powiedzieć, że kto szuka, ten powinien znaleźć… Ale przecież chodzi nie tylko o sam cel – istotna jest również droga i wszystko, co się w trakcie dokona. Stąd nieustannie zadawane przez Słowo pytanie, czy tęsknimy za Bogiem, co nas prowokuje do poszukiwań błogosławieństwa i relacji z Najwyższym, jakie są motywacje cierpliwości wobec Miłości, która mówi o sobie, że jest zazdrosna o każdego z nas i nie wyobraża sobie nieba bez człowieka, bo Ty i ja jesteśmy Jej niebem…

Sporo pytań i różne odpowiedzi, bo każdy z nas bardzo osobiście przeżywa relację z Bogiem. A w tym wszystkim odpowiedzi Maryi – pokornej (czyli prawdziwej) niewolnicy Pana, której największym pragnieniem jest odkryć pragnienia Boga i kochać Go całą sobą tak, jak nikt inny na świecie…

Będę się dziś modlił o taką miłość dla nas – bo dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych… +