Kto w Niego wierzy…

Wtorek, 2 Niedziela Wielkanocna, czyli Miłosierdzia Bożego, rok I, J 3,7-15

Jezus powiedział do Nikodema: Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha. W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: Jakżeż to się może stać? Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.

 

     Otóż wiecznym jest tylko Bóg. Tylko On posiada życie wieczne. Sam z siebie jest wieczny. Wszystko, co zostało stworzone dla człowieka, a więc otoczenie, ziemia, kosmos - mają swój początek i swój kres. Zatem nie są wieczne. Jeśliby rozpatrywać człowieka, jako jedynie związek ciała z psychiką, to jest on podobnie jak inne stworzenia - śmiertelny. Sam z siebie nie jest wiecznym. Jednak nie byłaby to prawdziwa miłość, gdyby Bóg nie udzielił człowiekowi czegoś ze swej nieśmiertelności. Świadomość, że żyje się tylko ok. 70 lat na ziemi, by potem zamienić się w proch, a w końcu zupełnie przestać istnieć, wpędzałaby ludzkość w depresję i bardzo szybko doprowadziłaby do jakiejś formy samounicestwienia, bo nie widziano by sensu istnienia.

      Jednak człowiek nie jest jak inne stworzenia na ziemi, nie jest jak zwierzęta czy rośliny, skały, czy gleba. Bóg stworzył z miłości cud - duszę ludzką. I podarował ją człowiekowi. Dusza zaś jest niczym innym jak pierwiastkiem samego Boga, Jego maleńką cząstką. Ją Bóg uczynił najpiękniejszą cząstką człowieka. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak piękną jest dusza, gdy obmyta wodą chrzcielną, wstępuje do wspólnoty Kościoła. Jest czysta jak lilia. Woń jej czystości unosi się do tronu Boga i obejmuje Go czule, jej świętość raduje Boże serce, jej piękno cieszy oczy. Bóg pełen zachwytu daje jej nowe - swoje życie. I tutaj jest najważniejsze. Niewielu z nas zastanawia się, czym jest to nowe życie. Bóg udziela duszy swego życia!

Fot. sxc.hu