Last Minute

Poniedziałek, V Tydzień Zwykły, rok II, Mk 6,53-56

 I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

 

Od kilku lat zauważa się, że koniec roku kalendarzowego oraz pierwsze tygodnie nowego roku naznaczone są tzw. „szałem zakupów”. Biegający ludzie po wielometrażowych sklepach, wyszukujący ogłoszeń: „Last Minute” czy też „Sale – 30%, - 50%, - 60%”. Po promocyjnej cenie można kupić niemalże wszystko: żywność, odzież, sprzęt RTV, AGD, wycieczkę… Ludzi gotowi są nawet wstać wcześnie rano i jechać kilkadziesiąt kilometrów, aby kupić tańszą rzecz. Niestety zdarzają się nawet kłótnie czy bójki o przeceniony towar podczas takich dni.

Św. Marek w powyższej perykopie biblijnej również ukazuje zabieganie ludzi, jednak powodem ich pośpiechu nie jest posezonowa wyprzedaż. Jest coś o wiele ważniejszego i cenniejszego.

Jezus udaje się do ziemi Genezaret. Natychmiast zostaje rozpoznany przez mieszkańców owej krainy. Zapewne niektórzy widzieli Go już wcześniej, może widzieli, bądź słyszeli o znakach i cudach zdziałanych przez Jezusa. Ich reakcja jest błyskawiczna – zaczynają biegać, zapewne i rozgłaszać, że przybył niezwykły człowiek do ich miejscowości. „I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć” (Mk 6, 56a). Warto zwrócić uwagę, że ludzie chorzy są przynoszeni przez innych. Chory sam nie mógłby spotkać i zobaczyć Jezusa. Konieczna była pomoc innych ludzi. Wiara i nadzieja, że dotknięcie się Jezusa spowoduje uzdrowienie, jest powodem wielu starań.

Nie pomylili się ci, którzy tak pomyśleli: „A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie” (Mk 6, 56b). Wszyscy zostają uzdrowieni! Nie pozostał nikt, kto nie otrzymałby pomocy od Jezusa. Po raz kolejny Jezus pokazuje, że ma moc nad wszelkimi dolegliwościami ciała i duszy, które mogą dotknąć człowieka. Ówcześni mieszkańcy ziemi Genezaret postrzegali ten moment spotkania z Jezusem jako „Last Minute” – tu i teraz, natychmiast i w tej minucie może On mnie uzdrowić. Zdawali sobie sprawę, że druga taka okazja może się w ich życiu nie przydarzyć.

Bp Grzegorz Ryś w książce „Skandal miłosierdzia” zapisał: „Kerygmat, czyli orędzie, które chcesz wykrzyczeć, gdy wiesz, ze pozostało ci pięć ostatnich minut życia. Piotr, wzywając razem z Janem Żydów do nawrócenia, mówił do nich w tym duchu, łącząc złą i Dobrą Nowinę: „Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg Go wskrzesił. My właśnie o tym świadczymy. Dzięki mocy Jego imienia i przez wiarę w to imię człowiek, na którego patrzycie i którego znacie, odzyskał siły. Wiara, która od Niego pochodzi, uzdrowiła go, co też widzicie (...). Nawróćcie się więc i powróćcie do Niego, aby zgładził wasze grzechy” (Dz 3, 15-16.19)… Bóg jest miłosierny. Królestwo niebieskie nadchodzi. Toniesz, człowieku w grzechu, jesteś niewolnikiem własnych słabości, zagarnia cię śmierć. Dzień za dniem zabijasz Chrystusa. Jednak miłość Boga, który cię powołał do życia i za ciebie wydał na śmierć własnego Syna, wydobędzie cię spod wszelkiego zła. Bóg miłosierny kocha i przebacza. Wychodzi ci naprzeciw - nie przeocz takiego spotkania!” (por. Ryś G., Skandal miłosierdzia, WAM 2015, s. 22).

Mieszkańcy ziemi Genezaret wykorzystali swoje „Last Minute”, a co będzie z nami? Żyjemy w otoczeniu sklepowych promocji i wyprzedaży, a czy zauważamy (jak to powiedział jeden z moich uczniów w szkole średniej) Bożą PROMOCJĘ – sakramenty, odpusty? Czy skorzystam z „Last Minute” Roku Miłosierdzia?