Lectio Divina - Jezus dotknął trędowatego

Niedziela, VI Tydzień Zwykły, rok B, Mk 1,40-45

Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Lectio

    Oczyszczenie trędowatego jest kolejnym z cudów dokonanych przez Jezusa podczas Jego początkowej działalności w Galilei. Trędowaty w Izraelu był osobą wykluczoną ze społeczeństwa, nieczystą i skazaną na głośne oznajmianie każdemu, kto się zbliżał swojej choroby. Gnijące cało w widzialny sposób przypominało o nieuniknionej konieczności śmierci, stąd uzdrowienie mogło przyjść jedynie od Boga (por. 2Krl 5,7). Ten, kto dotknął trędowatego, stawał się nieczysty. Jezus jednak dotyka trędowatego i uzdrawia go, potwierdzając mesjański charakter swojej misji. Przyszedł On po to, aby głosić dobrą nowinę o Królestwie Bożym, dlatego też od razu posyła uzdrowionego przed kapłanów „na świadectwo dla nich”. Trędowaty jest właściwie pierwszym apostołem, który został posłany do kapłanów Narodu Wybranego. Kolejnym będzie opętany, którego po uwolnieniu Jezus pośle do pogan (Mk 5, 19), potwierdzając pierwszeństwo głoszenia Dobrej Nowiny. Gesty Jezusa, skierowane do trędowatego, ukazują miłość Boga, która przekracza każdą nieczystość.

 

Meditatio

przyszedł do Jezusa trędowaty
     Sytuacja jest o tyle dziwna, że podstawowym zachowaniem chorego na trąd było unikanie zdrowych i ostrzeganie ich z dala słowami „nieczysty”, aby można było go ominąć. Tutaj jest inaczej. Do Jezusa mają przystęp wszyscy, a przed wszystkim wykluczeni i nieczyści. Prawo do zbliżania się do Jezusa nie wynika z tego, że jest się sprawiedliwym i godnym. Żadna nędza i brzydota nie jest w stanie powstrzymać tego, kto pragnie przyjść bezpośrednio do Niego.

jeśli chcesz
      Trędowaty wyznaje wiarę w moc Jezusa. Jego prośba o uzdrowienie nie jest domaganiem się i wymuszeniem, ale pozwala podjąć ostateczną decyzję Temu, który może oczyścić ciało i zdjąć wszelkie przekleństwo choroby.  Właśnie taka prośba wypowiadana z wiarą porusza serce Boga.

dotknął go
     Jezus poruszony wiarą trędowatego wyciąga rękę. Bóg wzrusza się na widok cierpienia, jakiego doświadcza Jego stworzenie. To obraz macierzyńskiej miłości Boga: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 45,15). Gest wyciągniętej ręki jest gestem władzy i działania; gestem zbawczym, prowadzącym do zwycięstwa. Dotyk obrazuje wyjątkową bliskość i czułość oraz przekraczanie wszelkich barier. W Ewangeliach dotyk związany jest właściwie tylko z osobami chorymi. To oni mają pierwszeństwo, by być najbliżej Jezusa. Uzdrawiającego dotyku Boga można doświadczać najbardziej w miejscach naszego zranienia, choroby i grzechu.

na świadectwo dla nich
     Doznanie uzdrawiającego dotyku miłosiernego Boga jest darem, ale i zadaniem. Wszelkie oczyszczenie z choroby w trakcie ziemskiego życia jest tylko czasowe, bo ostatecznie każde ciało i tak zostanie poddane śmierci. Ostateczny cud uzdrowienia ludzkiego ciała dokona się w momencie zmartwychwstania. Dlatego pierwszym celem uzdrowienia w trakcie życia ziemskiego jest oddanie chwały Bogu, który panuje nad światem oraz dawanie świadectwa dla nawrócenia innych. 

 

Oratio

Psalm 51, 4-12

Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego!
Uznaję bowiem moją nieprawość,
a grzech mój jest zawsze przede mną.

Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,
tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku
i prawym w swoim osądzie.

Oto zrodzony jestem w przewinieniu
i w grzechu poczęła mnie matka.
Oto Ty masz upodobanie w ukrytej prawdzie,
naucz mnie tajników mądrości.

Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty,
obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję.
Spraw, bym usłyszał radość i wesele:
niech się radują kości, któreś skruszył!

Odwróć oblicze swe od moich grzechów
i wymaż wszystkie moje przewinienia!
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!

 

Comtemplatio

        W postawie ufności trwam w obecności przed Bogiem. Z wiarą otwieram się na doświadczenie Jego oczyszczającego słowa i uzdrawiającego dotyku. Na koniec odmawiam dziękczynne Chwała Ojcu.