Lectio Divina na III Ndz. Zw. (B)

Niedziela, III Tydzień Zwykły, rok B, Mk 1,14-20

Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.

 

     Powołanie do bycia uczniem Jezusa Chrystusa przenosi człowieka w zupełnie inny system wartości, w którym na pierwszym miejscu staje królestwo Boże i wiara w Ewangelię. Być uczniem Jezusa, znaczy tak odmienić swoje życie, aby to, co do tej pory służyło zaspokojeniu moich podstawowych potrzeb, teraz przyczyniało się do budowania w sercach innych ludzi królestwa Bożego. Na tym polegało nawrócenie Piotra: z łowcy ryb stał się rybakiem ludzi.

Lectio

     Pierwsze rozdziały Ewangelii wg św. Marka opowiadają o bardzo dynamicznych początkach publicznej działalności Jezusa w Galilei. Pełne mocy powołanie pierwszych uczniów (1,16-20), liczne cuda i nauczanie w Kafarnaum (1,21-45) oraz spór z Żydami (2,1-3,6). W tych wydarzeniach Jezus objawia się jako nauczyciel i uzdrowiciel, działający z autorytetem. Ludzie przyjmują Go z ogromnym entuzjazmem i podziwem, ale jednocześnie zaczynają się pojawiać zdecydowani przeciwnicy, planujący spisek na Jego życie (3,6). Wzmianka o uwięzieniu Jana Chrzciciela, o której dowiadujemy się z pierwszego zdania, jest niejako zapowiedzią, w jakim kierunku będzie zmierzała misja Jezusa z Nazaretu. Mając na uwadze taki kontekst sytuacji, z wiarą wejdźmy w opowiadanie o powołaniu pierwszych uczniów:

Gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił:

      Los Jana Chrzciciela zapowiada, jaki będzie przyszły los Jezusa. Widać to już na terenie Galilei: władca tej krainy, Herod Antypas, rozkazał zgładzić Jana, a mieszkańcy Nazaretu odrzucają Jezusa, kiedy On naucza w ich synagodze. Mimo to Galilea jest miejscem szczególnie bogatej działalności Nauczyciela i jej mieszkańcy ogólnie rzecz biorąc, są do Niego najprzychylniej nastawieni w porównaniu z Judeą.

„Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.

      Żydzi wyczekiwali tego szczególnego czasu, kiedy objawi się Boże panowanie na ziemi i Jego sąd nad światem. Jezus zapowiada, że ten czas nadchodzi, że „królestwo Boże” jest bliskie. Jednakże pełne panowanie Boga nad całym stworzeniem będzie wymagało od ludzi wewnętrznej przemiany, odnowienia postępowania, o czym już głośno wołał Jan Chrzciciel oraz wiary w Ewangelię, a więc w dobrą nowinę, pochodzącą od Boga i zapowiadającą Jego działanie.

Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami.

      Jezus spotyka pierwszych swoich uczniów w miejscu ich codziennej pracy. Jezioro Galilejskie dawało dobre zatrudnienie miejscowej ludności. Praca rybaka nadawała na pewno wyższy status społeczny niż powszechne w Palestynie rolnictwo. Dawała przyzwoite zabezpieczenie materialne, a przy tym pozwalała na szerszą współpracę w dziedzinie handlu, stwarzała miejsca pracy dla najemników. Jest całkiem prawdopodobne, że rybacy umieli czytać i pisać oraz że znali także Biblię.

Jezus rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”.

      Profesja Szymona i Andrzeja zainspirowała Jezusa, by zobrazować nową misję przyszłych Jego uczniów. Odtąd będą oni łowić dla królestwa Bożego ludzi.

I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.

     Odpowiedź jest natychmiastowa: „poszli za Nim”. Czasownik akoloutheo oznacza „towarzyszyć, naśladować” i w całym Nowym Testamencie oznacza bycie uczniem Jezusa Chrystusa. Dlatego też to opowiadanie ma charakter wzorcowy, wzywa do naśladowania.

Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci.

     Do tej pory Synowie Zebedeusza byli bliskimi współpracownikami Piotra i Andrzeja na wybrzeżu (Łk 5,7-10). Odtąd będą najbliższymi spośród Dwunastu współpracownikami Jezusa.

Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim. (Mk 1, 14-20)

      Fakt, iż Jakub i Jan mieli najemników, świadczy o ich ponadprzeciętnych zarobkach. W takim razie żaden z tych rybaków nie porzucił pracy dlatego, że była ona niedochodowa. Opuścili dobrze płatną pracę tylko i wyłącznie ze względu na osobę Jezusa Chrystusa.

Meditatio et contemplatio

      Powołanie, jakim obdarował Jezus Piotra, Andrzeja, Jakuba i Jana, a potem wielu innych…, jest zaproszeniem do nawrócenia. Skoro czas się wypełnił i królestwo Boże jest już bliskie, pozostaje teraz tylko się nawrócić i uwierzyć w Ewangelię. Każde powołanie przez Boga do jakiejś szczególnej misji wiązało się z zobowiązaniem do radykalnej odmiany życia wewnętrznego jak i zewnętrznego.

      W sytuacji dzisiejszych bohaterów z ewangelicznego opowiadania, zmiana, przed jaką stanęli, była kolosalna. Na szali musieli postawić: swoją pozycję społeczną, przynoszącą zyski pracę, rodzinę i najbliższych współpracowników. By móc pójść za Jezusem, bez wahania zdecydowali się opuścić wszystko, co do tej pory stanowiło ich skarb, poczucie bezpieczeństwa, nadzieję na przyszłość. Jeśli powołanie spowodowało tak radykalne zmiany w ich życiu zewnętrznym, trudno sobie wyobrazić, co musiało dokonać się w ich sercu. Powołanie bowiem odczytane w głębi serca skłania do zmian bardzo radykalnych, zmienia spojrzenie na rzeczywistość, zmusza do dokonania wyborów. W tym sensie jest to akt nawrócenia.

    Rodzi się pytanie: co było tak uwodzącego, pociągającego, zniewalającego czy budzącego ciekawość, pragnienie naśladowania, towarzyszenia, pozostania w relacji z Jezusem? Co było w Jego spojrzeniu, w Jego oczach, w Jego głosie, w Jego postawie, że ludzie, którzy już niczego w swoim życiu nie musieli zmieniać, w jednej chwili dokonali tak diametralnej zmiany?

      Faktem jest, że powołanie do bycia uczniem Jezusa Chrystusa przenosi człowieka w zupełnie inny system wartości, w którym na pierwszym miejscu staje królestwo Boże i wiara w Ewangelię. Być uczniem Jezusa znaczy tak odmienić swoje życie, aby to, co do tej pory służyło zaspokojeniu moich podstawowych potrzeb, teraz przyczyniało się do budowania w sercach innych ludzi królestwa Bożego. Na tym polegało nawrócenie Piotra: z łowcy ryb stał się rybakiem ludzi.

Actio

       Wcześniejsze pytanie należałoby zatem odwrócić – do czego się już zdążyłem przywiązać, co nie pozwala mi się nawrócić? Jakie relacje warunkują moją wolną decyzję radykalnego pójścia za Jezusem, by Go naśladować, by Mu towarzyszyć, by z Nim pozostać? Co jest zabezpieczeniem mojej przyszłości, czego nie potrafię się wyzbyć dla królestwa?