Mała wiara

Wtorek, XIII Tydzień Zwykły, rok II, Mt 8,23-27

A On im rzekł: Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary? Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. A ludzie pytali zdumieni: Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?



Jezioro Galilejskie nawiedzają podobno nagłe i silne burze, dlatego  rybacy z czasow ewangelii nie oddalali się zbytnio od brzegu w Kafarnaum. Wzburzone wody napawały przerażeniem tym większym ówczesnych mieszkańców Izraela, że według ich tradycji był to symbol zła stawiającego opór Bogu. Tym większym zaskoczeniem staje sie dla apostołów sytuacja, w jakiej nagle znaleźli sie w swoich łodziach .

Tymczasem Jezus wykorzystuje te chwile, by ratując ich, nie tylko potwierdzić swoje Bóstwo, ale też zburzyć schematy - schematy wiary. Uzdrowienia, uwolnienia dokonywane przez Jezusa widzieli, ale uciszenie mórz? Śpiący Chrystus to dla nich najwyraźniej tylko obojętny, beztroski nauczyciel. On jednak cały czas przebywa z nimi i oczekuje ufności. Czyż niewystarczająco okazywał swoją miłość dotychczas? Czy nie dał sie poznać jako Bog?

My też tak mamy: nie odpływamy za daleko na głębię w swoim "ograniczonym" zaufaniu do Pana, mimo że wiemy, słyszeliśmy, czytamy o Bogu żywym;  w momentach próby sami krzyczymy w panice: Panie, nic Cie to nie obchodzi??? To takie trudne, aby uwierzyć tak, by każdy gest, słowo, zdarzenie, każdy obraz przypominał o tym, który nawet śpiąć, nie przestaje o mnie zabiegać .

Panie, przymnóż nam wiary!!!