Maryja

Poniedziałek, Święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, rok II, Łk 2,1-11

Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

            Dzisiaj razem z Panem Jezusem i Matką Bożą wybieramy się na wesele. Byliście kiedyś na weselu? Na pewno! Pewnie tańczyliście, jedliście ciasto i przesłodkie cukierki. Wesele to wydarzenie radości. Dzisiaj i Pan Jezus ze swoja mamą bawią sie na weselu. Aż tu nagle mama Pana Jezusa - Maryja - zatroskana o porządek, o to, czy jest naszykowane jedzenie, picie idzie to sprawdzić. I co się okazuje? Okazuje się, że zabrakło wina. Wyobrażacie sobie? Maryja zrobiła wtedy coś bardzo prostego. Poszła do swojego syna, czyli do Pana Jezusa i powiedziała Mu o tym, co się stało.

       Zobaczcie,  Maryja, Mama Boga poszła właśnie Jego poprosić o pomoc. Nie jest najważniejsze, że wydarzył się cud, że wino pojawiło się w dzbanach. Najważniejsze jest to,  że patrząc na Maryję, możemy właśnie od NIej nauczyć się, jak prosić. Bo jeśli Ona, Mama prosiła swojego syna, to czy my nie powinniśmy robić właśnie tak jak Ona?
         Dziś wieczorem, kiedy będziecie modlić się przed spaniem, powiedzcie  tak - Matko Boża, proszę Cię, pomoż mi nauczyć się zanosic prośby do Twojego Syna.