Miłość

Piątek, XVII Tydzień Zwykły, rok II, 1 J 4,7-16

W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha. My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. 
Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu. Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Co to jest miłość? Niektórzy w nią nie chcą uwierzyć. Od poniedziałku jestem na ŚDM w Krakowie. Jak ktoś chce zobaczyć, co to jest miłość, to powinien tu przyjechać. Nie widać tu, mówiąc ogólnie, obojętności, nienawiści... A widać radość, wdzięczność, na każdym kroku jedni pozdrawiają drugich i to tak po prostu, bez żadnej przyczyny, za darmo. Jak dzieci jednego Boga, który pierwszy nas umiłował. A jak dodać do tego jeszcze młodzieńczą spontaniczność, to wyobraź sobie, co tu się dzieje. A Ciebie czy stać na taką miłość?