Ministerstwo nieSprawiedliwości

Kochani,
chcielibyśmy Wam opisać, jaki wpływ na realizację naszego projektu pt. „Archipelag – wyspy wolne od przemocy” mogą mieć decyzje podjęte przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Po pierwsze musicie wiedzieć, że decyzja Ministerstwa o wstrzymaniu wypłaty dotacji została podjęta niezgodnie z zapisami umowy dotacyjnej, podpisanej w dniu 15 kwietnia 2020 r. Umowa ta w sposób szczegółowy opisuje warunki wypłaty dotacji na kolejne lata realizacji Projektu. Aby otrzymać dotację na rok 2024, musiały zostać spełnione 2 warunki. Fundacja musiała złożyć sprawozdanie z realizacji projektu za pierwsze półrocze roku 2023 i sprawozdanie to musiało zostać zatwierdzone przez Ministerstwo (warunek nr 1). Warunek został spełniony, a sprawozdanie zostało zatwierdzone przez Dysponenta Funduszu w dniu 23 sierpnia 2023 r. Drugim warunkiem było udokumentowanie przez Fundację posiadania wkładu własnego, czyli własnych środków finansowych na rok 2024 w kwocie 1 615 027 zł. Fundacja również dopełniła tego obowiązku. Po spełnieniu tych warunków została podpisana umowa finansowa w dniu 20.09.2023 r. (aneksowana w dniu 24.10.2023 r.), w której Ministerstwo zobowiązało się do przekazania dotacji na rok 2024 w kwocie 28 403 756,75 zł, w terminie do 14 stycznia 2024 r. Pieniądze te dotychczas nie zostały wypłacone Fundacji. Nikt z Ministerstwa nie skontaktował się z Fundacją, aby wyjaśnić powody. Umowa nie przewiduje wstrzymania wypłaty środków, a do tej pory nie zostało nam przekazane żadne pismo w tej sprawie z resortu sprawiedliwości. Ministerstwo ograniczyło się do wysłania komunikatu za pośrednictwem strony internetowej i portali społecznościowych w dniu 8 stycznia 2024 r. o wstrzymaniu wypłat dotacji oraz prowadzonym audycie. Ministerstwo nie podało żadnej podstawy prawnej takiego działania, ani nawet nie wskazało prawdopodobnej daty wypłaty środków. Po decyzji ministerstwa pojawiło się wiele artykułów w prasie szkalujących dobre imię fundacji Profeto i jej prezesa księdza Michała Olszewskiego SCJ.

Zwracamy Waszą uwagę na fakt, że takie działanie jest nie tylko niezgodne z zapisami umowy dotacyjnej łączącej nas z ministerstwem, ale również ma niebagatelny wpływ na realizację naszego projektu i współpracę z wykonawcami. Sytuacja taka nie została przewidziana (bo i nie mogła) w umowach łączących nas z wykonawcami, odpowiedzialnymi za zaprojektowanie, budowę i wyposażenie Centrum wsparcia dla osób pokrzywdzonych przestępstwem. Zostaliśmy narażeni na utratę zaufania przez naszych kontrahentów i współpracowników, bo musieliśmy wstrzymać roboty budowlane do czasu wypłaty dotacji. W takiej sytuacji nasi wykonawcy mogą składać do nas roszczenia z żądaniem wypłaty zaległego wynagrodzenia, a my nie wiemy, co im odpowiedzieć, bo nie mamy żadnej informacji z Ministerstwa Sprawiedliwości. Wbrew „sensacyjnym” i „porażającym” doniesieniom i insynuacjom pojawiającym się w wielu mediach, my nasze działania określone w ofercie realizujemy z myślą o osobach pokrzywdzonych. Nasz projekt nie jest projektem politycznym, jak próbuje się nam wmawiać. Nie budujemy drugiego „imperium medialnego” ani „pensjonatu”. Efekty naszej inwestycji widać gołym okiem, a także na wielu filmach udostępnionych na naszych stronach internetowych i portalach społecznościowych. A to, co nas najbardziej boli, to fakt, że na całej sytuacji najbardziej ucierpią osoby i rodziny będące ofiarami przestępstw, które liczyły i nadal liczą na naszą pomoc i profesjonalną opiekę. My, nie mając środków ani informacji, kiedy je uzyskamy, nie możemy kontynuować tej ważnej budowy. Wiemy również, że nie jesteśmy jedyni. Od czasu pojawienia się ministerialnego komunikatu bardzo duża ilość organizacji pozarządowych, prowadzących działania pomocowe dla ofiar przestępstw, praktycznie zawiesiła udzielanie pomocy z Funduszu Sprawiedliwości. Trudno nie odnieść wrażenia, że na całej tej sytuacji najbardziej cierpią zwykli obywatele, którym z dnia na dzień odmówiono pomocy, a którzy mocno liczą na nowe i kompleksowe miejsce wsparcia, które jest przez nas i z myślą o nich przygotowywane.

Sprawiedliwość jest podobno ślepa. Po ostatnich naszych doświadczeniach mamy w to coraz mniej wiary, a starożytna zasada, że in dubio pro reo (w przypadku wątpliwości orzeka się na korzyść strony), nie została w tym przypadku poszanowana. Mamy wrażenie, że zarzuty upolitycznienia czy wykorzystania środków niezgodnie z tym, co zostało zapisane w umowie, to tylko narracja zastępcza, ale naprawdę nie chcielibyśmy w to wierzyć. Cały czas mamy nadzieję, że ta sytuacja ma dobre rozwiązanie, które będzie z korzyścią dla ofiar przestępstw – beneficjentów tego dzieła, którym jest Archipelag, oraz dla społeczeństwa.