Modlitwa

Poniedziałek, Oktawa Bożego Narodzenia, rok A, Łk 2,36-40

Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.



        Anna może być dla nas wszystkich przykładem i zachętą do tego, jak należy służyć Bogu. Wyszła ona za mąż jako młoda dziewczyna. W tamtym czasie w Izraelu już czternastoletnie dziewczynki wydawano za mąż i prawdopodobnie Anna około tego wieku stała się żoną. Ale niedługo cieszyła się małżeństwem. Po siedmiu latach zmarł jej mąż, ale nie ma mowy, żeby Anna rozczarowała się Bogiem z tego powodu. Anna postąpiła zupełnie inaczej, jak postępuje się dzisiaj. Nie narzekała na Boga i nie oskarżała Go, jaki to spotkał ją ciężki los, ale zrobiła coś zupełnie przeciwnego, ze swoim problemem przyszła do Boga. Wiele osób w podobnych okolicznościach traci wiarę, przeklina Boga, świat, ludzi. Jeszcze inni dochodzą do wniosku, że życie się dla nich skończyło. Tak się dzieje nie tylko, gdy stracimy kogoś bliskiego, ale też gdy spotykają nas różne inne uciążliwe doświadczenia.
      Bóg dopuszcza do różnych doświadczeń w naszym życiu, ale nigdy w tych doświadczeniach nie pozostawia nas samych. On pragnie, żeby trudności i doświadczenia zbliżyły nas do Niego. I wtedy, kiedy tak się stanie, kiedy przyjdziemy do Chrystusa z tym ciężarem, jaki nosimy w sercu, to odzyskujemy zupełny pokój. On wychodzi nam naprzeciw w naszym życiu, problemach i doświadczeniach.
        Anna poświęciła się służbie Bogu poprzez modlitwę i post. Poświęciła Bogu całe swoje życie.
        Stać nas na oddanie Bogu choć kilku minut dziennie na modlitwę? A i na post i umartwienie?

       Święta Anno, módl się za nami. Pomóż nam dostrzegać Jezusa, Jego obecność pośród nas i  naucz nas służyć Bogu tak, jak ty to robiłaś.
Święta Anno, módl się za nami.

Fot. sxc.hu