Modlitwa Jezusowa...

Środa, Pierwszych męczenników polskich (Łk 17,11-19)

Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.

Jedną z moich ulubionych modlitw jest właśnie ta wschodnia, nazywana "Modlitwą Jezusową". Ona też była na ustach dziesięciu trędowatych, którzy witali Jezusa u wejścia do swojej wioski. Modlitwa ta ma wielką moc, wzruszyła Jezusa i chorzy zostali uzdrowieni.  "Jezusie Synu Dawida, ulituj się nade mną" - niech często będzie na naszych ustach, by wzruszać Serce Pana Jezusa. Nigdy jednak, nie zapominajmy wrócić, by podziękować! Z błogosławieństwem +, ks. Michał scj.