Mój Patron...

Czwartek, św. Wojciecha (J 12,24-26)

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.

Gdy przyjmowałem sakrament bierzmowania, wybrałem sobie za patrona św. Wojciecha. Nie myślałem wtedy o kapłaństwie. Myślałem o Jego męskości i odwadze. Zrobił na mnie wtedy największe wrażenie właśnie tym! I choć dzisiaj spoglądam na Jego osobę przez pryzmat kapłaństwa i misji głoszenia, to nadal uważam, że jest On wzorem dla nas mężczyzn XXI wieku. Z błog. +, ks. Michał scj.