Na nogach...

Czwartek, XIII Tydzień Zwykły, rok I, Mt 9,1-8

Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. A Jezus, znając ich myśli, rzekł: Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań i chodź! Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.

Czwartek, XIII Tydzień Zwykły (Mt 9,1-8)

Idąc drogą symboli, tak jak symboliczne były drzwi z wczorajszej Ewangelii, przez które Tomasz wyszedł do świata, a Jezus wykorzystał je do spotkania z Apostołami, tak dzisiaj bardzo symboliczne jest owo łoże, na którym przyniesiono paralityka! Ono symbolizuje coś, na co jesteśmy skazani, tak życiowo. To łoże może mnie nosić z moim cierpieniem, grzechem, nałogiem, krzywdą, relacjami i może stać się moim przekleństwem. Ale z drugiej strony, jeśli zdobędę się na to, by mnie zaniesiono na tym łożu do Jezusa, to usłyszę owe: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! I choć z tym łóżkiem się nie rozstanę, to jednak wracał będę od Jezusa już inaczej, na własnych nogach i z nadzieją, że ono nie ma ostatniego słowa w moim życiu! Z błogosławieństwem +, ks. Michał scj.