Na zawsze?

Niedziela, III Tydzień Zwykły, rok A, Iz 8,23b-9,3

W dawniejszych czasach upokorzył Pan krainę Zabulona i krainę Neftalego, za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza, wiodącą przez Jordan, krainę pogańską. Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują w żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy, jak w dniu porażki Madianitów.

 

Kiedy Bóg dopuszcza klęskę z powodu niewierności, to nigdy nie oznacza, że dopuszcza ją „na zawsze” ani że „już nie ma wyjścia”. Nie. Ponieważ Bóg nigdy nie rezygnuje z człowieka. Zawsze podpowiada, jak wyrwać się z niewoli i jak do niej już nie trafić.

Weź do ręki, szczególnie dzisiaj, Jego słowo, przeczytaj, pomyśl i podziękuj Mu za nie w formie modlitwy. I zacznij to robić każdego dnia.