Nadzieja

Piątek, 6 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 16,20-23a

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z powodu radości, że się człowiek na świat narodził. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic nie będziecie Mnie pytać".

 

Każdy z nas ma w życiu dobre i złe chwile. Te złe chwile mogą być wtedy, gdy ktoś naśmiewa się z nas, że chodzimy co niedzielę do kościoła, służymy przy ołtarzu lub modlimy się. Ktoś inny może kpi, że pomagamy innym: słabszym lub starszym od nas, w codziennych czynnościach.  Nikt z nas nie lubi, gdy wtedy słyszymy niemiłe uwagi lub śmiech.

Pan Jezus nigdy nam nie obiecał, że wyznawanie wiary w Niego będzie proste i usłane różami. Będziemy napotykać trudności, będziemy w nienawiści u innych ludzi, będą się z nas śmiać, bo wierzymy w Jezusa. Jeśli tylko wytrwamy przy Nim to na końcu czeka nas wspaniała nagroda – spotkamy Jezusa i nastanie prawdziwy czas radości.