Nawrócenie i Boże miłosierdzie

Czwartek, II Tydzień Adwentu, rok II, Mt 11,11-15

Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha!

Dzisiejszy tekst ewangelii w Biblii poznańskiej (w osobistej lekturze posługuję się tekstem z T IV, Poznań 2004) opisano tytułem „Naród Wybrany nie przyjmuje Jezusa” (11,1–12,50). Biblia Tysiąclecia powyższe wersety zawiera w tytule „Wysłanie Dwunastu Apostołów” (10,1 – 12,50). Natomiast Pismo Święte: Edycja Świętego Pawła umieszcza ten tekst w tytule „Tajemnice Królestwa Bożego” (11,2 – 12,50).Kiedy przeanalizujemy podtytuły w tych egzemplarzach Pisma Świętego, to okazuje się, że są niemalże identyczne – kolejno: „Pochwała Chrzciciela”, „Poselstwo Jana Chrzciciela”, „Pochwała Jana Chrzciciela”.

Rzeczywiście w mowie Jezusa do tłumów Jan Chrzciciel ukazany jest jako ktoś niezwykle ważny „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”. Historia życia ostatniego Proroka Starego Testamentu ukazuje nam, jak bardzo trzeba trudzić się w życiu, aby owocowało ono silną wiarą.

Jan Chrzciciel podczas swojej publicznej działalności podkreśla bardzo mocno potrzebę nawrócenia w życiu człowieka: „Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów…” (Łk 3,3). Nigdy swoim życiem nie przysłaniał działalności Jezusa: „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie: ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów” (Mt 3, 11). Przeciwnie. Wskazywał na Chrystusa jako jedynego Odkupiciela: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (J 1, 29. 36).

Tylko o nim Jezus Chrystus daje świadectwo: „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”. O nikim innym tak Mesjasz nie mówił! Nie dziwi również fakt, że Kościół wspomina go w dniu jego ziemskich narodzin (24 czerwca), a nie jak zwykło się obchodzić wspomnienia w dniu śmierci.

Wracając do dzisiejszego tekstu biblijnego. Mimo tak licznych słów i znaków Proroka, nie został on należycie zrozumiany. Miał kierować uwagę na Jezusa. Jan Chrzciciel podtrzymywał nadzieję w czasach oczekiwania i przygotowania na przyjście Mesjasza. Zadanie proroka w pełni podlegało Jezusowi, przynoszącemu prawdziwe królestwo Boże. Ludzie jednak nie zrozumieli jego zadania.

Żyjemy dwa tysiące lat od tamtych wydarzeń, ale czy różnimy się od ówczesnych ludzi, którzy nie chcieli słuchać słów Proroka? Czy przyjmujemy zaproszenie do nawrócenia (szczególnie mocno podkreślane w liturgii Adwentu!), abyśmy mogli radować się przebaczeniem, które daje nam Jezus?

Często zamiast nawracać się, mówimy że Bóg nam w swoim miłosierdziu przebaczy. Nie możemy zasłaniać się chociażby danym nam teraz Jubileuszem Roku Miłosierdzia. Trzeba podjąć świadome nawrócenie (do którego wzywał Jan Chrzciciel), a następnie prosić o miłosierdzie.