NIe jest łatwo

Poniedziałek, III Tydzień Wielkiego Postu, rok II, Łk 4,24-30

 I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.

 

Nie jest jednak łatwo być prorokiem. Doświadczenie Jezusa, ukazane również w dzisiejszej Ewangelii, pozwala nam dostrzec to prawie namacalnie. Słowo Boże jest „ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny” (Hbr 4,12). Może zatem wzbudzić niepokój w tych, którzy nie są na nie otwarci.

Reakcje przeciwne Słowu Bożemu mogą być pełne agresji. Sam Jezus, prorok, zakończył swoje życie na krzyżu. Tylko miłość, wypełniająca serce prawdziwego proroka – do tego zaś potrzebna jest miłość: agápē – może znieść wszystkie bolesne doświadczenia, tak jak zniósł je Jezus.