Nie rozumieją

Sobota, XXV Tydzień Zwykły, rok II, Łk 9,43b-45


       Pierwsza zapowiedź męki i zmartwychwstania została zapisana u Łukasza w rozdziale Łk 9,22:
"Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie".
      Dzisiaj druga zapowiedź Łk 9,44:
"Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi.",
a w "między czasie" Jezus mówi Łk 9,23-24:
"Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa."
    Uczniowie jednak nie pojmują, nie rozumieją. Mało tego, bali się zapytać Jezusa o wyjaśnienie. O tyle, o ile za pierwszym razem mogli być totalnie zaskoczeni, o tyle za drugim razem nie zapytali? Dlaczego uczniowie nie chcą poznać najgłębszej prawdy Bożego planu zbawienia człowieka? Może nie pojmowali, bo ich uszy zamknięte były na przyjęcie i realizację krzyża, swojego krzyża i być może po pierwszej zapowiedzi cierpienia, poniżenia i śmierci Mesjasza ich własny plan na religijność właśnie się rozpadał... Powiedzą przecież, krótko po zmartwychwstaniu Jezusa, w drodze do Emaus znamienne Łk 24,21 : "A myśmy się spodziewali..."
    Czyżby chodziło o to, że skończyły się "fajerwerki"? Czyżby chodziło o to, że fajnie byłoby naśladować Mistrza, uzdrawiając ludzi, wypędzając złe duchy, głosząc z mocą dobrą nowinę, lecz stracić życie z Jego powodu lub dla Brata czy Siostry, to już nie jest to samo.
    Więc jak to ma być Mistrzu? Łaski, dary, charyzmaty... Większe lub mniejsze "wow"... Koncerty, konferencje, rekolekcje z mocą, emocje, "show"... Najlepszy kaznodzieja w mieście, najlepiej grający zespół, czyli zjawisko słusznie nazwane "churching" (patrz:http://www.duszpasterstwotalent.pl/jak-sie-zmienic/) zamiast słuchać naszego Pana: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa."
    Obyś Panie czym prędzej otworzył mi uszy, bym zrozumiał i pojął swój krzyż codzienności. Pragnę mój Mistrzu kroczyć za Tobą i zmieniać swoje życie tak, aby wyzbyć się etykiety, którą sformułował autor , Tomasz Teluk w przytoczonym artykule:
"Niestety tak naprawdę większość z nas nie chce się zmieniać. Woli użalać się nad sobą, szukać ukojenia, fantazjować, narzekać, złorzeczyć. O zmianach najlepiej poczytać, poteoretyzować, posłuchać jakiegoś świadectwa, pomarzyć, posnuć jakieś plany, a następnie… odłożyć wszystko na potem."
    Proszę Cię Drogi Jezu, abym potrafił oddawać swoje życie każdego dnia za Brata/Siostrę. Proszę Cię Drogi Jezu, abyś dał poznać, czym jest moja śmierć, aby Brat mój mógł żyć. Proszę Cię Drogi Jezu, abym odważył się wziąć mój krzyż i zaparł się samego siebie w codziennym dniu, bo takie jest sedno Twojej nauki dla mnie i właśnie tego oczekujesz ode mnie. I tak bardzo pragnę, aby każda najmniejsza czynność wynikała z miłości do Ciebie i drugiego człowieka, w którym TY żyjesz, bo Ty Panie umarłeś za mnie na krzyżu. Ty Panie oddałeś swoje życie, bym ja mógł żyć. Tobie Panie cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków. Amen.

"Chlebie najcichszy, otul mnie swym milczeniem
Ukryj mnie w Twojej bieli, wchłoń moja ciemność

Przemień mnie w siebie, bym jak Ty stał się chlebem
Pobłogosław mnie, połam, rozdaj łaknącym braciom

A ułomki chleba, które zostaną
Rozdaj tym, którzy nie wierzą w swój głód"