Nie-wiara...

Sobota, 3 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 6,55.60-69

Sobota, III Tydzień Wielkanocny (J 6,55.60-69)

W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść? Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga.

Tak aktualne są słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Powód jest jeden - brak doświadczenia Boga osobowego. Jestem bowiem przekonany, że każdy, kto choćby raz spotkał Jezusa nie jest w stanie nie wierzyć. Potrzeba więc jakiejś wielkiej modlitwy Kościoła za tych, którym to nie zostało jeszcze dane! Z błog. +, ks. Michał scj.