Niedoceniany Duch Święty

Niedziela, Niedziela Zesłania Ducha Świętego, rok B, J 15,26-27;16,12-15

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».

 

Mam wrażenie, że nasza wiara jest do tego stopnia chrystocentryczna, że często zapominamy o pozostałych osobach Trójcy Świętej, a zwłaszcza o Jej trzeciej osobie tj. Duchu Świętym.

Jest to w pewnym sensie zrozumiałe, bo mamy problem, aby objąć Go naszą wyobraźnią, pozostaje On nieuchwytny dla naszych zmysłów. Tymczasem chrześcijanin nie może żadnego dnia przeżyć bez Ducha Świętego (papież Franciszek), w Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,27-28). Bez Niego nie ma naszej wiary, nic nie możemy uczynić, nie mamy w sobie ognia ani siły, aby żyć Ewangelią. Jest On wreszcie naszym Parakletem, czyli osobistym Pocieszycielem i Adwokatem, który jest wezwany, by być obok nas i towarzyszyć nam, pocieszać, chronić, być naszym obrońcą. To, że piszę te słowa, również zawdzięczam Duchowi Świętemu, a przynajmniej mam nadzieję, że to pochodzi od Niego.

Zdecydowanie zbyt rzadko o tym wszystkim pamiętam, dlatego w tym szczególnym dniu dziękuję Ci, Duchu Święty, za Twoje dary i wszelką pomoc. Prowadź mnie do nieba.