Nieustanny znak

Poniedziałek, XXVIII Tydzień Zwykły, rok I, Łk 11,29-32

Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

 

W dzisiejszym fragmencie Jezus mówi, iż to plemię żąda znaku, którego jednak nie otrzyma. To żądanie znaku nie jest czymś obcym i współczesnemu człowiekowi. To w ludzkiej skażonej naturze tkwi pragnienie, by zobaczyć na własne oczy, w dodatku wielokrotnie, taki znak, aby być pewnym, iż rzeczywiście jest to działanie Boże. Trochę śmiesznym jest, a trochę smutnym, że człowiek - stworzenie małe, słabe, żąda od Boga - Stwórcy, Boga Wszechmocnego dowodu na Jego istnienie, Jego opiekowanie się światem, poszczególnymi ludźmi. W dodatku, będąc otoczonym Bożymi znakami, zdaje się ich nie dostrzegać. Niekiedy jest to raczej zła wola, by ten znak dostrzec, a nie brak samego znaku. Można by rzecz, że brak znaków jest wręcz niemożliwy, bowiem wszystko będąc stworzonym przez Boga mówi o Bożym istnieniu i Bożej Miłości. 

Człowiek, który wierzy w Boga, który pragnie Go poznawać i kochać, widzi w różnych wydarzeniach Boże działanie, Bożą opiekę, Boże wskazanie i pouczenie. Skoro Bóg stworzył człowieka z miłości, skoro ukochał go tak bardzo, że zdecydował się cierpieć dla niego i pozostał dla człowieka w Sakramencie ołtarza, to tym bardziej człowiek powinien szeroko otwierać oczy, by we wszystkim dostrzec Boże wskazania i Bożą miłość. Człowiek otoczony jest Bożymi dowodami miłości, znakami Jego istnienia, Jego prowadzenia, Jego zatroskania o człowieka. Tych znaków jest tak wiele. A jednak człowiek w swojej pysze żąda stale nowych, następnych. Znak największy został już dany. Nie spodziewajmy się niczego większego. 

Natomiast miejmy dusze otwarte, serca gotowe na przyjmowanie Bożej rzeczywistości, która nas otacza. Zobaczmy Miłość, która spływa na nas cały czas. Przyjrzyjmy się Krzyżowi. To jest nieustanny znak Bożego Miłosierdzia. Dostaliśmy tak wiele. Ileż świętych Bóg powołał ostatnimi czasy!