Nowa obecność

Wtorek, 6 Niedziela Wielkanocna, rok I, J 16,5-11

Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony.

 

 

     W jaki sposób odejście – zniknięcie kogoś bliskiego może być dobre? Przecież zawsze pozostaje jakiś rodzaj pustki i tęsknoty. A jednak nasze ludzkie doświadczenie nie może być podstawą do porównań, odnoszących się do paschalnej drogi Jezusa Chrystusa. Droga Jezusa jest inna, bo On jest Inny – Święty. Jest w nieustannej komunii z Ojcem i Duchem. Jest Osobą Trójcy Świętej i do zamieszkiwania w Bogu nas prowadzi.  

    Syn Boży zbliżył się do nas przez wcielenie, dał się poznać i pokochać w ludzkiej postaci, ale odchodząc z tego świata wcale nie chciał zniknąć z naszego życia; przygotował uczniów na swoją głębszą obecność i działanie w nas i przez nas. Odchodząc - wprowadza nas w jedność z Trójcą Świętą – obiecuje obecność Ducha Parakleta, pragnie, abyśmy świadczyli jak On o zwycięstwie nad szatanem i życiu Bożym wobec świata. 

    Misja Parakleta w nas i przez nas to kontynuacja drogi Jezusa wobec świata. Pierwszym zadaniem, związanym z obecnością Ducha Świętego jest przekonanie nas i świata o największym grzechu – grzechu niewiary w Syna Bożego. Nic bez Jezusa nie może się nam udać. Nic bez Jezusa nie zbudujemy trwałego. Przede wszystkim, odrzucając Jezusa, nie możemy być zbawieni. Najbardziej więc grzeszymy, odrzucając Pana Jezusa lub dostosowując Jego Osobę do naszych egoistycznych potrzeb. Grzech niewiary w Jezusa to wejście na drogę potępienia. Wsłuchując się bowiem w głos Chrystusa, zapisany w Ewangelii, możemy zobaczyć zamiary Boże. One są ogłoszone przez Jezusa życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem, dotyczą budowania relacji ludzkich na świecie i naszego szczęścia wiecznego. Pytam siebie, czy patrząc na moje życie, ludzie mogą jasno odczytać, że odrzucenie Jezusa to największy grzech?

     Śmierć na krzyżu, zmartwychwstanie Jezusa i wstąpienie do nieba jest Bożą sprawiedliwością. Jezus należy do Ojca, przez drogę paschalną spełnił zamiary Ojca, bramy miłosierdzia zostały otwarte na oścież dla każdego człowieka. Jeśli Duch Święty przekonuje Cię o tym, to jesteś jak otwarta brama miłosierdzia Bożego dla każdego.

     Tam, gdzie pojawi się uczeń Pana, który posiada w sobie święte działanie Parakleta, ukazuje przez życie i swoje obyczaje zwycięstwo Jezusa nad „władcą tego świata”. Jezus zniszczył grzech świata i jego promotora. Wolni od powiązań z piekłem, grzechem i jakimkolwiek złem - weryfikujemy lub nie - Jezusową misję wobec świata.          

  Inne komentarze o. Andrzeja