Nowy wspaniały świat

Niedziela, XXXIII Tydzień Zwykły, rok B, Mk 13,24-32

Jezus powiedział do swoich uczniów: «W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą spadać z nieba i moce na niebie” zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i „zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba”. A od figowca uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabrzmiewa sokami i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec».

 

W 1932 r. w Londynie ukazała się powieść „Nowy wspaniały świat” autorstwa Aldousa Huxleya. Pod tym ironicznym tytułem kryje się przerażający obraz społeczeństwa przyszłości, niepokojąco podobnego do naszego. Jest ono zorganizowane wokół konsumpcji, hedonizmu i unikania negatywnych emocji. Ludzie używają „somy” – narkotyku, który tłumi wszelkie nieprzyjemne uczucia i zapewnia poczucie szczęścia. Relacje międzyludzkie są płytkie, a tradycyjna rodzina i monogamia zostały zniesione. Sztuka, literatura i religia zostały zapomniane lub zakazane.

W dzisiejszym fragmencie Ewangelii Jezus też zapowiada koniec starego świata i nadejście nowego, a Apokalipsa nie bez powodu mówi o „nowej ziemi” i „nowym niebie” (Ap 21,1; cf. 2 P 3,13). Wedle Pisma Świętego koniec świata to czas zmartwychwstania umarłych, czas rozdzielenia dobra od zła, ostatecznego zwycięstwa życia nad śmiercią, tryumfu  Boga.

Do jakiego świata ja należę i jaki świat jest mi bliższy? Który świat wybiorę – ten z powieści Huxleya czy ten oferowany przez Boga?