O co się modlę?

Środa, XXX Tydzień Zwykły, rok I, Łk 13,22-30

 Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś. Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy opuszczający się niesprawiedliwości! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi.

 
      Czy modlę się o zbawienie dla mnie i dla moich Bliskich?
     Nikt nie lubi ciasnych drzwi, bo natura ludzka nie lubi ograniczeń. A droga do zbawienia wiedzie przez ciasne drzwi.
     W życiu często kusi mnie swoboda działania, poczucie luzu, szeroko otwarte drzwi do zła… A tymczasem droga, która prowadzi przez ciasną bramę, nie może być szerokim, wygodnym traktem. Podążając za Jezusem będę się zmagać z moimi ułomnościami, wadami, pychą , wygodnictwem, niesprawiedliwym ocenianiem innych, urazami, pochopnością sądów, lenistwem i całą masą wad.
      Proszę Cię Boże, abym nigdy nie zasłużyła na Twoje słowa: „ Nie wiem, skąd jesteś”.

Fot. sxc.hu