O miłości

Czwartek, IX Tydzień Zwykły, rok II, Mk 12,28b-34


 Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

 

Tak Panie, bo miłować Boga całym sercem, całym umysłem i całą mocą, i miłować  bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie normy, przepisy.

Pierwszą rzeczą jest zrozumieć tę prawdę, drugą i ważniejszą– żyć według niej. Nie tak dawno usłyszałem te słowa, jadąc autem i słuchając kazania znajomego księdza. I zdałem sobie sprawę z tego, że tak -  znam to przykazanie bardzo dobrze, tak -  wiem, że ono jest najważniejsze, tak - potrafię je bardzo dobrze wyrecytować, ale cóż ono dla mnie znaczy? Co dla mnie znaczy: kochać Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. I zapłakałem...., bo poczułem, że nie kocham całym swoim sercem…, nie kocham całą swoją duszą…, nie kocham całym swoim umysłem…, nie kocham całą swoją mocą… I wiem, że każdego dnia powinienem się starać, by jak najlepiej to przykazanie wypełniać, by każdego dnia się nawracać .

 „Jeżeli potrafimy kochać i jeżeli czujemy się kochani, wtedy znajdujemy się prawie w przedsionku nieba. Wtedy już wiemy, czym jest niebo. Bo niebo, to miłość Boga do ciebie - to twoja miłość do Boga.”