O początkach, argumentach i oczach serca… Homilia niedzielna!

Niedziela, I Tydzień Zwykły, rok A, J 1,1-18|.|Ef 1,15-18|.|J 3,16|.|Rdz 1,1nn

II Niedziela po Bożym Narodzeniu, A (J 1, 1-18)

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.

1. Na początku…

        Dowiadujemy się bowiem, że Słowo, które stało się ciałem, czyli Jezus – druga Osoba Trójcy Świętej, nie ma początku w Betlejem, ale istniał od zawsze. To właśnie przez to Słowo i mocą Ducha Świętego Bóg stworzył Wszechświat:

       „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy”. (Rdz 1,1nn) Bóg wypowiedział Słowo i to się stało! 

2. Argumenty…

        I choć przerasta nas ta tajemnica Bożego Narodzenia, a w pobożnych kolędach śpiewamy Jezusowi pytająco i z podziwem, dlaczego przychodził na ziemię, skoro w niebie było Mu tak dobrze, to koniecznym jest, byśmy odrywając się nieco od cukierkowego klimatu świąt, zauważyli w tym wszystkim rolę Boga Ojca.

        To z Jego decyzji Słowo staje się Ciałem. To ze względu na nas Jezus przychodzi na ziemię, a jedynym argumentem, dla którego to się stało, była i jest miłość Boga do człowieka. Nie dla stajenki, nie dla Nazaretu, nie dla Świątyni, nie dla cudów i nauczania, nie dla krzyża, ale z miłości do człowieka. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16)

3. Oczy serca…

        Dzięki tej Tajemnicy Jezus jest wśród nas! Niech zatem to dzisiejsze spotkanie ze Słowem sprawi, że w naszym życiu doświadczymy owoców modlitwy św. Pawła z drugiego czytania: „[Proszę] aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. [Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych”. (Ef 1,15-18)

Fot. sxc.hu