Obietnica nieba...

Od dwóch tysięcy lat, wielu z nas słyszy te same słowa, które usłyszał młodzieniec z Ewangelii. I choć niejeden - choć ochrzczony - odchodzi zasmucony, to dzięki Bogu nie maleje też liczba tych, którzy za Chrystusem idą z podniesioną głową i uśmiechem na twarzy! Skąd ta radość? Z obietnicy nieba :)!

Poniedziałek, XX Tydzień Zwykły (Mt 19,16-22)

Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Z błogosławieństwem +, ks. Michał scj.