Obłuda

Poniedziałek, rok II, Mt 7,1-5

Albojak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.

       "Afera, goni aferę!". "Jak oni tak mogli rozmawiać, co to za język, co za słownictwo!". "To wszystko złodzieje są...". Często w ostatnich dniach słyszymy takie słowa, może nawet lepiej, że  "jeszcze" nie wiemy, co druga strona ma na temat do powiedzenia. Osądy, wyroki - czujemy się do tego upoważnieni, widząc ogrom niesprawiedliwości,  jaki nas otacza. Ale czy rzeczywiście możemy wskazywać drzazgi, a nawet belki i w innych oczach? Czy rzeczywiście my jesteśmy bez winy? Nawet, jeśli często na zewnątrz jesteśmy ok, pomyślmy, jak często druzgoczą nas nasze myśli, jak wiele przekleństw, złorzeczeń, agresji zawierają nasze samotne monologi. OBŁUDA- to wyzwanie, które powinno być ciągle weryfikowane. Obłuda, to poważny grzech, ale i choroba serca, która potrzebuje lekarstwa i długiej rehabilitacji.