Obłuda

Czwartek, XXIX Tydzień Zwykły, rok I, Łk 11,47-54

Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: «Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. Zatem dajecie świadectwo i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a niektórych z nich zabiją i prześladować będą. Tak na to plemię spadnie kara za krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, zażąda się zdania z niej sprawy od tego plemienia. Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli». Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go pochwycić na jakimś słowie.

 

W dzisiejszej mowie Jezusa, adresowanej do faryzeuszy i uczonych w Prawie, jak refren powraca jedno słowo: „Biada wam!”. W ustach Jezusa nie jest to jednak groźba czy złorzeczenie, ale wyraz politowania i ogromnego żalu nad tymi ludźmi. Chrystus postrzega ich jako ludzi bardzo biednych duchowo, godnych litości. Co jest tego przyczyną?

W swoich słowach Jezus odwołuje się do całej tradycji biblijnej, której stróżami i wykonawcami byli właśnie uczeni w Piśmie i faryzeusze. To oni w swojej nauce powoływali się na słowa proroków, których ich przodkowie pomordowali. To oni tę naukę przekazywali ludowi. Jednak Jezus mówi im, że w rzeczywistości są w tym jeszcze gorsi niż ich ojcowie, bo ci ostatni przynajmniej byli autentyczni w swoich postawach: odrzucili naukę proroków i dlatego ich pozabijali.

Natomiast współcześni Jezusowi niby chcą uczcić proroków, stawiając im grobowce, ale w rzeczywistości odrzucają ich nauczanie, co będzie miało swe apogeum w zamordowaniu Chrystusa jako Syna Bożego – Tego, na którym spełniły się wszystkie proroctwa. Dlatego też Chrystus wyjaśnia, że to pokolenie dopuści się czynów, którymi przypieczętuje wszystkie niewierności Izraela od stworzenia świata: od krwi Abla aż do krwi Zachariasza. W tych bowiem historycznych osobach objawiał się los, jaki spotka Jezusa. One były figurami Tego, który miał przyjść w pełni czasów – Mesjasza.

Nad czym zatem tak naprawdę użala się Jezus? Nad religijną obłudą tych, którzy byli przewodnikami ludu. Ich dramat dodatkowo polega na tym, że tej obłudy nie są w stanie w sobie zobaczyć. Jakże wielka to ciemność! Okazuje się, że pomimo tego, że Jezus starał się uświadomić im ich grzech, nie byli w stanie stanąć w świetle, jakim była osoba Chrystusa i zobaczyć swoją ślepotę. Zabijając Mesjasza, dopełnili czynów swoich przodków.

Zobaczmy dziś w całej prawdzie, czy także my nie ulegamy wewnętrznej obłudzie, przykrywając nasze czyny pozbawione miłości praktykami religijnymi i czy w ten sposób nie popadamy w tragiczną iluzję bycia sprawiedliwymi przed Bogiem i przez innymi ludźmi?