Obumierające ziarno
Poniedziałek, 2 Niedziela Wielkanocna, czyli Miłosierdzia Bożego, rok II, J 12,24-26
A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Dziś, pisząc te słowa komentarza, rozmyślam o naszym nowym Świętym Papieżu Polaku w kontekście obumierającego ziarna pszenicy, przynoszącego plon. Jego zrozumienie tych Chrystusowych słów , odpowiedź na zaproszenie do służby Bogu , całe Jego życie to najlepsze dla mnie wyjaśnienie tego fragmentu Janowej Ewangelii. Uważam, że ja świecki w każdym dniu życia, pracą, wychowaniem synów, relacjami z żoną też powołany jestem do obumierania i przynoszenia plonu .
Z biegiem lat coraz bardziej rozumiem znaczenie służby, o ktorej mówi Jezus. Służby, w którą wpisane są porażki, cierpienie, brak zrozumienia ze strony nawet najbliższych, załamania, poczucie bezsensu i zwątpienia. To przecież takie ludzkie.. Tyle że dzisiejszy świat próbuje wmówić, iż to wszystko można wyeliminować hedonizmem i egocentryzmem. To jednak oznacza obumieranie ziarna. Proszę dziś zatem Panie Jezu, przez wstawiennictwo Świętego Jana Pawła, powtarzając słowa Horacego : Non omnis moriar- dopomóż, bym nie wszystek umarł!!!
Fot. sxc.hu