Oczekiwania wobec Boga

Środa, I Tydzień Wielkiego Postu, rok II, Łk 11,29-32

 Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

 

          Czasem oczekujemy od Boga jakichś nadzwyczajnych znaków. Nie wystarcza nam słowo Boże słyszane w Kościele, codzienne życiowe sytuacje, spotkane osoby. A to właśnie w tym wszystkim „ukryte” jest działanie Boga. Czasem mogą zdarzyć się sytuacje, gdy Najwyższy będzie zwracał się do nas w nadzwyczajny sposób. Może tego dokonać w trakcie naszej wizyty w jakimś sanktuarium, podczas rekolekcji, w trakcie choroby – naszej, bądź naszych bliskich. Ale najczęściej działa On w codzienności. Gdy uczciwie i rzetelnie wypełniamy nasze obowiązki. Gdy odnosimy się dobrze do naszych najbliższych czy współpracowników. Współczesnym Jezusowi trudno było ujrzeć w Nim oczekiwanego Mesjasza. Mieli inne wyobrażenie o tym, jak ma wyglądać Syn Boży, co ma mówić i jak ma się zachowywać. Często nasze oczekiwania wobec zastanej rzeczywistości są po prostu inne, od tego, co daje nam Bóg. Nie akceptujemy Jego woli, gdy nie wszystko układa się po naszej myśli.

          Może właśnie teraz, w okresie Wielkiego Postu warto się zatrzymać i wejść w głębię własnego serca. Zapytać się samego siebie o to, kim tak naprawdę  jestem? Czy chcę odpowiedzieć Bogu na jego miłość moją miłością? A może wciąż w egoistyczny sposób żądam, aby to On dostosowywał się do moich oczekiwań. Aby to On mnie kochał, aby to On dawał mi znaki potwierdzające Jego miłość do mnie.

Fot. sxc.hu