Odpowiedzieć na miłość Boga – Homilia na urocz. NSPJ

Piątek, Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, rok A, Mt 11,25-30

Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".

 

     Oddając cześć Najświętszemu Sercu Pana Jezusa pragniemy uwielbiać Boga za dar Jego miłości ku nam. Największym dowodem tej miłości jest to, że „zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu” (1 J 4, 9). W Sercu Jezusa dostrzegamy cały zamiar zbawczy Stwórcy, Jego bezinteresowną i uprzedzającą miłość. To Serce staje się dla nas także szkołą cnót, a zwłaszcza szkołą odwzajemnienia miłości wobec Boga i bliźnich. Uczmy się więc od Niego nie tylko cichości i pokory, ale również potwierdzajmy tę miłość przez wierne pełnienie Jego przykazań. Wtedy na pewno doświadczymy prawdziwości słów: „kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (1 J 4, 16).

       Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa zachęca nas do tego, by z Jezusem wysławiać Ojca za to, że objawił siebie i swoją miłość ludziom pokornym. Pan Bóg, choć jest ponad wszystkim i przekracza możliwości ludzkiego poznania, upodobał sobie jednak objawiać swą miłość ludziom prostym. Aby zbliżyć się do Niego, potrzeba się uniżyć, trzeba stanąć przed Nim jak dziecko – pełne ufności i miłości – staje przed swoim Ojcem. Taka synowska postawa, połączona z zawierzeniem i bezgranicznym zdaniem się na dobroć Boga, wzrusza Jego serce i sprawia, że zlewa On na nas strumienie swoich łask, pragnąc niejako potwierdzić tę nieustanną, bezinteresowną troskę i miłość wobec nas.

     Pan Bóg wie, że aby objawić nam prawdę o swojej miłości, musi odwoływać się do rzeczywistości, którą możemy zrozumieć. W Sercu Jezusa pokazuje nie tylko matczyne i ojcowskie uczucia, jakie nieustannie nam okazuje, ale także wskazuje na ich źródło – na Miłość, którą jest On sam. Serce Jezusa jest nie tylko symbolem tej miłości, Ono rzeczywiście zostało przebite włócznią żołnierza, abyśmy doświadczyli, jak bezgraniczna i bezinteresowna jest ta miłość Boga do nas.

     Jezus wzywa nas, byśmy przyszli do Niego, powierzyli Mu swoją bezradność i utrudzenie. On zawsze pragnie podźwignąć nas i uleczyć; chce stać się naszym wzorem: „uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (Mt 11, 29). Obyśmy codziennie chcieli brać na siebie to jarzmo Jego miłości, która jedynie jest w stanie przemieniać nas i uświęcać, ale również wzmacniać w trudach i przeciwnościach. Zawierzmy się na nowo Sercu Jezusa, ufni w to, że pod Jego opieką jesteśmy bezpieczni, ponieważ znajdujemy się w najlepszych rękach. Uwielbiajmy Boga za Jego miłość, która została nam ukazana w Sercu Jego Jednorodzonego Syna.