Ojciec wybrał

Niedziela, XXIX Tydzień Zwykły, rok B, Iz 53,10-11

Spodobało się Panu zmiażdżyć swojego Sługę cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. Sprawiedliwy mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie.

 

Ojciec wybrał przyszłość dla Syna – zmiażdżenie, cierpieniem i uśmiercenie za ludzkie, a więc i moje grzechy. To jest jedyny sposób Synowskiej „płodności” – ujrzenia potomstwa, które zrodzi i ocali. Niekiedy ucieka nam z myśli Ojciec. Skupiamy się na Synu, na Jego męce, krzyżu, cierpieniu. I dobrze. Zapominamy, że przecież to był pomysł Ojca, który nie znalazł lepszego sposobu na nasze ocalenie. Innego niż okrutna męka i haniebna śmierć nie wybrał. Innego niż zmartwychwstanie nie wymyślił.