Ojcze nasz...

Czwartek, XI Tydzień Zwykły, rok I, Mt 6,7-15

Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

 

Uczniowie wielokrotnie widzieli Jezusa podczas modlitwy. Pewnego razu poprosili Go, aby nauczył ich modlitwy. Czy się dotąd nie modlili? Jan Chrzciciel też uczył modlitwy swoich uczniów. Jezus również nauczył swoich uczniów, w jaki sposób mają zwracać się do Boga. Modlitwa polega na otwieraniu swojej duszy przed Bogiem. Bóg zna potrzeby każdego z nas, więc modlitwa jest wyrazem wiary, zaufania, gotowości, wdzięczności proszącego.

Modlitwa skupia się najpierw na samym Bogu, a nie na własnych potrzebach. Uwielbienie i wdzięczność Bogu przygotowuje do przedstawienia próśb we właściwy sposób. Dlatego Jezus podał nam wzór i przykład modlitwy. Bóg wysłuchuje modlitw tych, którzy Mu zaufali i Go miłują. Oni są Jego dziećmi. Bóg przygotował dla nas wiele darów.

Czy będziemy chcieli wziąć to, co Bóg dla nas przygotował?

Czy będziemy oczekiwali od Boga tylko tego, o co sami prosimy?

 

Przeczytaj również >>Żywa Korona Maryi - Bądź nią i Ty!<<