Osiągnąć życie nadprzyrodzone

Środa, III Tydzień Wielkanocny, rok II, J 6,35-40

Jezus powiedział do ludu: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mnie posłał, abym nic nie stracił z tego wszystkiego, co Mi dał, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym».

 

Któż z nas nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji, kiedy nie będzie doświadczał ani głodu, ani pragnienia. Kiedy będzie miał dostateczną ilość chleba i wody. Osoby, które kiedykolwiek doświadczyły w swoim życiu braku podstawowych środków do życia, doskonale wiedzą, o co chodzi. W czasach Jezusa było wielu takich ludzi. Dzisiaj w naszym tak często zdominowanym przez konsumpcyjny styl życia społeczeństwie z trudem przychodzi wyobrazić sobie brak wody czy chleba. Od kiedy trwa wojna na Ukrainie, niestety wielu ludzi poczuło, co to głód. W położonym kilkanaście kilometrów od linii frontu Zaporożu, przy miejscowej katedrze, ludzie po bochenek chleba stoją w codziennych kolejkach po kilka godzin. 

Jezus mówi jednak nie tylko o głodzie fizycznym. Dużo bardziej dramatyczny jest głód duchowy. Utrata sensu życia i niechęć do przyszłości. Niestety dotyka bardzo wielu ludzi. Jezus jest chlebem życia. Tego życia, które nazywamy nadprzyrodzonym. Jeśli ono w nas jest, potrafimy wiele przetrzymać. Kto wierzy w Syna Bożego, będzie miał życie wieczne. Pamiętajmy o tej prostej zasadzie.