Ostre słowa

Środa, 3 Niedziela Wielkanocna, rok I, J 6,35-40

Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

 

     Ostre są słowa Jezusa: Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Zapewne możemy je odnieść do siebie, bo zdarzają się w życiu chwile, kiedy chcielibyśmy jak apostołowie ujrzeć na własne oczy Jezusa, usłyszeć Jego głos… Ale na dobrą sprawę i apostołowie mieli z wiarą problem - widzieli i słyszeli, ale to nie czyniło ich wiary większą czy silniejszą! Więc i my nie musimy popadać w smutek, że żyjemy dzisiaj, a nie dwa tysiące lat temu… Żeby spotkać się z Bogiem potrzeba wiary, a ta opiera się na zaufaniu Bożym poleceniom i posłusznym ich podejmowaniu w życiu.

    Może warto się zastanowić, jakie miejsce ma Słowo Boże w moim życiu, przy okazji trwającego tygodnia Biblijnego? Mam czas na oglądanie i słuchanie różności - czy umiem "tracić czas" na spotkanie z Bogiem w Jego Słowie?


Inne komentarze ks. Dawida