Oto jestem

Piątek, Oktawa Bożego Narodzenia, rok C, Łk 2,15-20

 Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane.

 

Co jest  w stajence? Co tam się znajduje, skoro zostawiliśmy wszystko, żeby tu przyjść.  Coś musi być, skoro tyle dni przygotowywaliśmy do tego dnia, że aż klękaliśmy przy konfesjonale. Coś musi być w Betlejem– tu jest po prostu miłość – maleńka miłość w małym człowieku! 

A więc jak uwierzyć, jak poznać tę miłość?  „Miłość” stała się ciałem i zamieszkała między nami”.  Nie zamieszkała w tobie, ani nie zamieszkała we mnie, zamieszkała m i ę d z y nami, między ludźmi. Bóg jest między ludźmi. Jezus Chrystus powie: „Gdziekolwiek jest was dwóch albo trzech zebranych w imię moje, tam Ja jestem m i ę d z y wami”. A święty Paweł będzie mówił: „W Nim ruszamy się, żyjemy, w Nim jesteśmy”. Bóg pojawia się między człowiekiem a człowiekiem, między mną a tobą, między nami. Nie jest w tobie, nie jest we mnie. Jest między nami. A że człowieka z człowiekiem łączy miłość, wtedy Bóg jest w tej naszej miłości. I to jest właśnie wybór Boga. On wybiera mnie, ciebie, by być między nami. To ta Miłość chce zamieszkać między nami mimo wszystko.

Ta miłość Boga jest inna, jest większa, bo ta Miłość t w o r z y dobro. Im więcej miłości, tym więcej dobra będzie, tym więcej pokoju w nas. I nie trzeba dziś wielkich modlitw, błagań, ofiar składanych przed Nowonarodzoną Dzieciną. 

Wystarczy, jeśli dzisiaj każdy z nas powie do Boga krótko: oto jestem.