Otwarte oczy

Wtorek, Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel (16 lipca), rok I, Mt 11,20-24

Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie.

 

Zastanawiam się, czy nie usłyszę od Jezusa słowa "biada"… Bo przecież tak często mam pretensje, że Go nie ma, gdy potrzebuję pomocy. A może to moje oczy są zamknięte? Może w moim życiu dzieje się tak dużo cudów, że gdyby wydarzyło się ich tyle u innego człowieka, już dawno by się nawrócił.