Patrzeć z wiarą i nadzieją

Sobota, XIII Tydzień Zwykły, rok II, Am 9,11-15

 Oto nadejdą dni - wyrocznia Pana - gdy będzie postępował żniwiarz [zaraz] za oraczem, a depczący winogrona za siejącym ziarno; z gór moszcz spływać będzie kroplami, a wszystkie pagórki będą nim opływać. Uwolnię z niewoli lud mój izraelski - odbudują miasta zburzone i będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i pić będą wino; założą ogrody i będą jeść z nich owoce. Zasadzę ich na ich ziemi, a nigdy nie będą wyrwani z ziemi, którą im dałem - mówi Pan Bóg twój.

 

 

Mimo różnych codziennych trudności, sytuacji, które tak po ludzku wydają się bez wyjścia, nigdy nie można tracić nadziei. Człowiek wierzący powinien ciągle uczyć się Bożej logiki, patrzenia na otaczający świat z  perspektywy ziemskiego wędrowca, którego głównym celem drogi jest dążenie do zbawienia. Należy nieustannie uczyć się odrywania oczu od naszych „wielkich” spraw, aby w tym współczesnym zabieganiu nie zapomnieć, że prawdziwe wpatrzenie się w Jezusa Chrystusa jest jedynym, najlepszym wyborem.

Niech nigdy nie zabraknie nam nadziei i wiary w to, że właśnie nasze życie, może z pozoru takie zwykłe, nudne, niejednokrotnie przepełnione trudnościami, cierpieniem, jest najlepszą drogą w dążeniu do zbawienia…