Pewny skarbiec

Piątek, XI Tydzień Zwykły, rok II, Mt 6,19-23

Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!"

 

Mól i rdza są symbolem nieuchronnej przemijalności tego, co materialne. Nawet jeśli współczesna technologia potrafi stworzyć preparaty chemiczne, zwalczające szkodniki czy zabezpieczające przed korozją, to przecież fakt zniszczalności materii pozostaje w swojej istocie niemal taki sam, jak przed wiekami. Jak się ustrzec przed tym problemem? Chrystus odpowiada prosto: nie gromadzić, nie pokładać życiowych nadziei w tym, co przemijalne, nie odkładać do skarbców tego świata, bo żaden z nich nie jest wieczny.

Dobry skarbiec to taki, którego zarządca zagwarantuje ochronę skarbu. Taki skarbiec jest tylko jeden – niebo, i zarządca też tylko jeden – Bóg. W Nim trzeba lokować wszystkie dobra i ku Niemu zwrócić serce swoje.