Plon obfity... Lectio Divina na XV Niedzielę Zwykłą (A)
Niedziela, rok A
Lectio
W całym Nowym Testamencie tylko w nauczaniu Jezusa znajdziemy przypowieści jako szczególną formę nauczania poprzez obrazy. Większość mieszkańców cesarstwa rzymskiego stanowili ludzie prości, biedni, niewykształceni – wieśniacy i pasterze bydła. Wykształcona elita z pogardą traktowała masy ludzi. Widać z tego, że Jezus, posługując się prostym, obrazowym językiem, zwracał się najczęściej do tej najbiedniejszej grupy społecznej, która stanowiła zdecydowaną większość w Palestynie. Jezus ma świadomość, że pomimo to i tak nie wszyscy Go zrozumieją i Jego naukę odniosą do siebie. Obraz ziarna i gleby przedstawia jednak rzeczywistość Słowa Bożego, które kryje w sobie ogromną moc życia. Ona uwolni się dopiero wtedy, gdy ten, kto przyjmuje Słowo, będzie się otwierał na jego przyjęcie.
Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu.
Wejście do łodzi miało na celu uniknięcie naporu ludzi, ale z drugiej strony pomogło w lepszym dotarciu słów Jezusa do słuchaczy. Mówca bowiem, zwracając się do tłumu zebranego na brzegu jeziora, miał idealne warunki akustyczne. Pozycja siedząca Jezusa wskazywała ponadto na Jego autorytet nauczycielski. Łódź stała się jakby katedrą, miejscem nauczania Syna Bożego.
I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: „Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je.
Rolnicy palestyńscy wysiewali zazwyczaj ziarno przed zaoraniem ziemi, dlatego mógł je spotkać jeden z opisanych przez Jezusa losów. Ziarno rzucano albo ręką, albo wysiewano je ze specjalnego wora, który był podziurawiony i następnie niesiony przez zwierzę. Przez pola biegły różne drogi bądź też ścieżki, łatwo więc ziarno mogło trafić w takie miejsca.
Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia.
Tereny Palestyny są w znacznej mierze skaliste, często pod cienką warstwą gleby kryją się zaraz skały. Skoro siewca nie zaorał wcześniej pola, dopiero po fakcie przekonywał się, że ziarno zostało zmarnowane, bo trafiło na nieurodzajną ziemię.
Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je.
Ciernie również nie były od razu widoczne. Przed zasianiem zboża powinny być one wyrwane z korzeniami, wycięte lub wypalone. Inaczej z ich korzeni, które pozostawiono, mogły ponownie wyrosnąć i zagłuszyć zboże.
Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny.
Taki plon, o którym mówi Jezus, był na galilejskiej ziemi niezwykle obfitym żniwem. W Dolinie Jordanu ziemia zazwyczaj przynosiła od dziesięciokrotnych do stukrotnych plonów, czyli stukrotny plon w tym rejonie nie musiał być czymś wyjątkowym. Natomiast w pozostałych częściach Palestyny przeciętnie zbierano plony dziesięciokrotne. Wszystkie zatem żniwa wymienione przez Jezusa były zbiorami bardzo dobrymi.
Kto ma uszy, niechaj słucha”. (Mt 13,1-23)
Często powtarzane przez Jezusa słowa wydają się oczywiste, może wręcz banalne, lecz w kontekście przypowieści o siewcy wydają się konieczne do podkreślenia – uczeń niczego się nie nauczy od Nauczyciela, jeśli nie będzie Go uważnie słuchał. Uważnie – znaczy z otwartym sercem.
Meditatio
Nauczanie w przypowieściach przypomina nieco grubą warstwę ochronną, która zabezpiecza różne rodzaje ziarna (odpowiednio do tego, jaki później wydadzą plon). Przypowieść, którą my teraz słyszymy, chroni nauczanie Jezusa, bo „temu, kto nie ma” otwartego serca, szczerej chęci zrozumienia i pragnienia nawrócenia się, „zabiorą nawet to, co ma”. To są ci słuchacze, którzy słuchają bardzo powierzchownie, oczekują pięknych i gładkich słów, liczą na interesującą retorykę, ale nie dają się zaangażować, gdyż są zainteresowani tylko chwilą obecną. Mimo to Pan Bóg okazuje się niebywale szczodrobliwy. Tak jak siewca w przypowieści, rzuca ziarno swego Słowa wszędzie, nie oszczędzając i nie kalkulując, jak to nieraz my robimy. „Słowo o królestwie” jest więc głoszone absolutnie każdemu bez wyjątków i każdy tak samo jest zaproszony do współpracy z nim. A współpraca rozpoczyna się od słuchania słowa z uwagą i otwarcia się na nie. Jeśli człowiek autentycznie otworzy się i przyjmie Słowo Pana, będzie ono mogło zapuścić korzenie w jego sercu, aby z czasem go ożywić i uzdrowić. Nasze ludzkie serce bowiem często wygląda jak ta palestyńska ziemia – martwe jak skała, przykryte jedynie z wierzchu delikatną warstwą ziemi, na której nic na stałe nie urośnie; wydeptane przez innych ludzi; porośnięte bezużytecznym chwastem. To jest nasza zatwardziałość, powierzchowność, egoistyczne pobudki, uległość ludzkim opiniom i trendom współczesności, zbytnie zabieganie w sprawach przyziemnych, materialnych. Jezus dociera do każdego ludzkiego serca, w każdy jego najdrobniejszy obszar i ujawnia słabości gleby naszych serc po to, by je ożywić i uzdrowić. Teraz wszystko zależy od tego, na ile moje serce będzie chciało się otworzyć na przyjęcie Jego Słowa. Kiedy Słowo znajduje wreszcie glebę żyzną – serce prawe – wydaje owoce łaski w takiej mierze, w jakiej człowiek odpowie na Boży dar.
Oratio
Na nowo stwarzaj mnie
Niechaj z Ducha zrodzę się
To Ty jesteś Ożywicielem
Tchnij nowe życie w moje martwe ciało
To Ty jesteś Odnowicielem
Spraw by me serce żywe się stało
To Ty jesteś Miłości Płomieniem
Przyjdź i rozpal przygaszone serce
To Ty jesteś Ożywczym Strumieniem
Niech z boku Chrystusa nowe życie czerpię
To Ty jesteś duszy oczyszczeniem
Niech me rany obmywa Krew z drzewa życia
To Ty jesteś moim Odpocznieniem
Niech w ramionach Krzyża, Twój powiew mnie porusza
To Ty jesteś moim Pragnieniem
Niechaj me serce Twojej woli szuka
To Ty jesteś moim spełnieniem
Daj mi dziś Panie narodzić się z Ducha.
(Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej, Na nowo stwarzaj mnie, Niechaj z Ducha zrodzę się)
Contemplatio et actio
Rozpoznaj glebę swojego serca i proś Pana, by je z dnia na dzień pod wpływem swego Słowa użyźniał. Powtarzaj w najbliższym czasie i żyj Słowem: „Uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokornego serca” (Mt 11,29).