Pójdź

Piątek, Święto św. Benedykta, opata (11 lipca), rok II, Mt 19,27-29

wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy.

 

     Pytanie Piotra wydaje się być bardzo przyziemne: co otrzymamy? Jaka będzie nasza zapłata? Czy nam się to będzie opłacać?

    Często w naszych działaniach tym się właśnie kierujemy: zapłatą. Gdy wykonujemy pracę zarobkową, oczekujemy za nią zapłaty w kategoriach ziemskich. Wiemy dokładnie, kiedy i ile. Gdy mamy wykonać jakieś zadanie-  kalkulujemy, liczymy, wybieramy…

    Pójścia za Jezusem nie możemy traktować w tych samych kategoriach. Nie możemy kalkulować. Trzeba nam gromadzić skarby w Niebie, nie oczekując zapłaty „tu na ziemi”. Powinniśmy kierować się miłością i sercem, ofiarując siebie, swój czas, swoje siły…

    „My opuściliśmy wszystko…”  Czy nam łatwo porzucić wszystko dla Jezusa, czy łatwo nam poświęcić choć cząstkę siebie, dla Jezusa? Przecież i tak wszystko, co mamy, jest darem od Niego. Jak czytamy w Dzienniczku Świętej Siostry Faustyny: „nasza jest tylko nędza” [cyt. 1318]

     Jezus daje nam niesamowitą obietnicę: stokroć więcej otrzymamy i życie wieczne odziedziczymy.

 

________