Pokój Chrystusa i nie-pokój Antychrysta

Wtorek, 5 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 14,27-31a

Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał.

Długo zastanawiałem się nad interpretacją tego fragmentu wypowiedzi Jezusa i w pewnym momencie zrozumiałem, że jestem jednym z uczniów, do których skierowane sa te słowa otuchy .

Chrystusowy Pokój potrzebny jest szczególnie wówczas, gdy wydaje sie, że otaczający świat staje się kompletnie obcy, a ja przestaję rozumieć jego logikę. W wielu przypadkach, jeżeli nie jestem w stanie powiedzieć: Panie, proszę o Twoj Pokój, bo sam nie ogarniam rzeczywistości, która mnie otacza, dopada mnie ten, który zasiewa niepokój.

Szatan nie znosi wszystkiego co boskie, a więc i Bożego Pokoju. Podszywając się pod władcę świata, wprowadza zamęt i rozrywa ludzkie więzy. To właśnie o kruchości jego panowania mówi do mnie i do Ciebe w gruncie rzeczy Chrystus.

Jeżeli uwierzę zatem w to, iż Nasz Zbawiciel wstąpił do Boga Ojca i powtórnie przyjdzie do nas, to w pełni pojmę słowa : "nie ma on nic swojego we Mnie" jako dowód całkowitego przeciwieństwa Chrystusa i Antychrysta .